Cała nadzieja w psach
Jeszcze trwała druga wojna czeczeńska, gdy w Waszyngtonie pokazano opowiadający o niej film dokumentalny „Ciemna strona świata" autorstwa czeskiego dziennikarza (a później senatora) Jaromira Štětiny.
Film niezwykły, poruszający, pełen krwi, rannych, trupów i okrucieństw. Podczas projekcji na sali panowała śmiertelna cisza. Ale kiedy w jakimś momencie pojawił się na ekranie poparzony, choć wciąż żywy, koń, publiczność jęknęła.
Do dziś wspominam tę scenę i zastanawiam się, dlaczego cierpienie zwierząt wywołuje u niektórych ludzi inne – większe? – współczucie niż cierpienie człowieka. Czy dlatego, że mordowanie ludzi, rozrywanie ich na krwiste kawałki, torturowanie i wydłubywanie im oczu jest powszechnie pokazywanie w programach telewizyjnych i filmach?
Publiczność, która oglądała „Ciemną stronę świata", to raczej nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta