Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

John Cleese, czyli bombardowanie Goeringa

18 lipca 2015 | Plus Minus | Jacek Cieślak
Człowiek, który wszedł do historii światowego kabaretu poprzez Ministerstwo Głupich Kroków
źródło: AFP
Człowiek, który wszedł do historii światowego kabaretu poprzez Ministerstwo Głupich Kroków
John Cleese, „Tak czy inaczej...”, Albatros, 2015
źródło: Plus Minus
John Cleese, „Tak czy inaczej...”, Albatros, 2015

Komik zrobił swoim fanom kolejny kawał. Czekali na książkę o Monty Pythonie 
– tymczasem autobiografia Johna Cleese „Tak czy inaczej..." opisuje okres 
do czasu debiutu Latającego Cyrku. Dzięki temu zrywamy boki, poznając korzenie najzabawniejszego kabaretu świata.

Kiedy w Wielkiej Brytanii nadawano premierowe odcinki telewizyjnego programu satyrycznego „Monty Python", nawet Beatlesi przerywali nagrania w studiu, żeby zrelaksować się absurdalnymi żartami. Tych jednak, którym wydaje się, że John Cleese od początku był charyzmatycznym, pewnym siebie wykonawcą, spotka srogi zawód, albo co najmniej zdziwienie.

Pierwszy występ podówczas niespełna dziewięcioletniego Jasia spotkał się bowiem, jak byśmy powiedzieli językiem dzisiejszych dzieci i nastolatków, z „totalną szyderą" uczniów szkoły pod wezwaniem świętego Piotra. Rówieśnicy nie mieli żadnej chrześcijańskiej taryfy ulgowej dla nowego kolegi. Ze szczególną zaś zjadliwością przekręcali nazwisko „Cleese" na „Cheese" (ser). Mały John był tym bardziej zaskoczony, że rodzina artysty nazywała się, owszem, „Cheese" – do czasu, gdy zmieniła nazwisko na Cleese, właśnie po to, żeby sobie zaoszczędzić głupich żartów. Na próżno! Cleese miał więc od początku pod górkę. Ale też szybko zrozumiał, że co cię nie zabije, to cię wzmocni.

Matka w sojuszu z Hitlerem

Przeciwników spokojnego rozwoju w okresie dzieciństwa, poza rówieśnikami, było zresztą więcej. Główne role grali Niemcy i... matka. Nie, to bynajmniej nie żart w stylu Monty Pythona, lecz najprawdziwsza prawda. Właśnie na przykładzie Niemców...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10195

Wydanie: 10195

Zamów abonament