Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nawet nie wiedziałam, czy jestem prawicowa czy lewicowa

08 sierpnia 2015 | Plus Minus | Eliza Olczyk
autor zdjęcia: Anna Pietuszko
źródło: Plus Minus

Byłam wielką zwolenniczką Instytutu Pamięci Narodowej. Ale z czasem uznałam, że powołanie tej instytucji było ogromnym błędem. To był przecież instytut ubeckich papierów. Brudów lepiej nie ruszać.

Ewa Kopacz i Beata Szydło są głównymi bohaterkami tegorocznej kampanii wyborczej. Czy w polskiej polityce nastał czas kobiet, czy kobiety po prostu dobiły się równouprawnienia?

Sądzę, że raczej to drugie. Przez lata przyjęło się uważać, że kobiety nie nadają się do polityki, bo są bardziej emocjonalne niż mężczyźni i nie takie mądre. Tymczasem ja widziałam, jak kobiety walczyły na równi z mężczyznami w Armii Krajowej i były tak samo traktowane jak mężczyźni. Podobnie było w „Solidarności" – bez kobiet, bez ich ciężkiej pracy konspiracyjnej „Solidarność" mogłaby w ogóle nie powstać. Tymczasem ciągle się mówi o mężczyznach „Solidarności".

„Solidarność" mimo wszystko kobiety doceniła. Zofia Kuratowska została wicemarszałkiem Senatu, pani wicemarszałkiem Sejmu, choć – jak mówiła pani w jednym z wywiadów – trochę przez przypadek.

Rzeczywiście dwie osoby biły się o to stanowisko i wzajemnie klinczowały. Ja byłam działaczką „Solidarności", lekarzem w stoczni, ale nie byłam ani specjalnie znana, ani przesadnie elokwentna. Rekomendowali mnie Bogdan Borusewicz i Adam Michnik. Obaj mnie znali i stwierdzili, że nadaję się na to stanowisko.

Nobilitowało też panią nazwisko ojca, Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilka", szefa AK na Wileńszczyźnie.

To prawda. Posłowie OKP zapewne...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10213

Wydanie: 10213

Zamów abonament