Samuraj w kontuszu
Nasze czasy nie sprzyjają ludziom o naturze wojowników. W cenie jest kompromis, bywa, że nawet bardzo zgniły.
I dotyczy to nie tylko uprawiania polityki. Weźmy chociażby większość gazet. Nierzadko bywa, że dla przetrwania rezygnują one z podejmowania ważnych, aczkolwiek niebezpiecznych tematów, aby nie narażać się elitom władzy i pieniądza. Z pewnością w takim świecie trudno było się odnaleźć Pawłowi Paliwodzie.
Właśnie ukazał się wybór tekstów tego przedwcześnie zmarłego dwa i pół roku temu publicysty, pod tajemniczym tytułem „Kambei Shimada". Znawcom kinematografii nie trzeba jednak niczego wyjaśniać – tak się nazywał jeden z bohaterów filmu Akiro Kurosawy „Siedmiu samurajów". To – według Paliwody – wzór do naśladowania. Dlaczego? Bo jest wojownikiem-filozofem, którego nie można w żadnych warunkach niczym przekupić. „Co z tego ma? Poczucie, że kiedyś odejdzie jako człowiek uczciwy, a nie jako karierowicz i knur z tzw. dobrego towarzystwa"....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta