Głos ludu, głos tyrana
Francuzi w drodze referendum zamienili republikę w cesarstwo, a Niemcy powierzyli w ten sam sposób pełnię władzy Hitlerowi.
Referendum, nazywane też czasem plebiscytem, jest we współczesnym świecie ostatnim przejawem demokracji bezpośredniej w systemach politycznych: nawiązaniem do tradycji rządów ateńskiej Agory, wieców plemiennych i zgromadzeń ludowych, do czasów, gdy każdy obywatel był prawodawcą.
– Referendum jest pewnego rodzaju uzupełnieniem demokracji przedstawicielskiej przewidzianym na szczególne okoliczności. Zorganizowanie go może też się wiązać z niską legitymizacją władzy i potrzebą zdobycia przez nią uzasadnienia dla swojej decyzji – tłumaczy politolog z Uniwersytetu Warszawskiego dr Rafał Chwedoruk. Demokracja bezpośrednia postrzegana jest przez wielu jako czysta demokracja: cała władza spoczywa w rękach ludzi, którzy nie muszą utrzymywać z podatków rzeszy posłów.
Piękna wizja, prawda? Z pewnością spodobała się ona Janowi Jakubowi Rousseau, który 2 tysiące lat po upadku ateńskiej demokracji stworzył koncepcję umowy społecznej opierającej się na „woli powszechnej". Rousseau był przekonany, że suwerenem w państwie ludzi wolnych mogą być ci właśnie ludzie – postrzegani jednak nie jako zbiór indywidualności, lecz jako jedno polityczne ciało obdarzone wspólną wolą. Co więcej – dowodził Rousseau – ludzie ci nie mogą przekazać swoich kompetencji żadnemu pośrednikowi, ponieważ wówczas górę wzięłaby wola części społeczeństwa reprezentowana...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta