Cały ten jazz
Rozmowa | Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, prorektor Uczelni Łazarskiego, jazzfan
Rz: Słyszałam, że na saksofonie grywał pan w sądzie. Czy to prawda?
Jerzy Stępień: Tak, ale nie na rozprawach. W Kielcach mieszkałem w bloku blisko sądu, za to daleko klubu jazzowego, który założyłem. Wpadłem więc na pomysł, że saksofon będę trzymał za szafą z aktami. Kiedy już wszyscy wyszli, w przerwach między pisaniem uzasadnień wyroków ćwiczyłem grę.
Jako dziecko grał pan na fortepianie. Skąd się wziął saksofon?
Pora na saksofon przyszła późno. Gry na fortepianie uczyłem się od piątego roku życia. Kiedy byłem w piątej klasie podstawówki, mój nauczyciel zmarł. Przestałem ćwiczyć. Jako nastolatek zainteresowałem się grą na gitarze. Z kolei na studiach, tak się szczęśliwie złożyło, mieszkałem z Krzysztofem Karpińskim, dziś sędzią i byłym prezesem stołecznego Sądu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta