A to Sowieci, Sowieci....
Każde państwo miewa swoje sekrety, ale tylko despocje miewają „sekrety królewskie": tematy, o których pod niemal niewyobrażalną groźbą nie wolno zająknąć się nawet w postaci kabaretowej aluzji, pytania zadanego na spotkaniu, akapitu napisanego w odwilżowych czasach.
PRL słynęła jako najbardziej liberalny barak w obozie, w niskonakładowych powieściach można było jeszcze przed Sierpniem przeczytać niejedno o stalinizmie, a jeśli ktoś miał wyjątkowo dobry wzrok do czytania między wierszami, to nawet o Katyniu.
Ale swoje „sekrety królewskie" Polska Ludowa miała. Jednym z nich byli, jak się wydaje, Żołnierze Wyklęci i skala stawianego przez nich oporu. Ale drugim, może jeszcze bardziej zacięcie ukrywanym – obecność na ziemiach polskich sowieckich sił zbrojnych i konsekwencje ich stacjonowania/okupacji, rozpoczętej na dobre w 1945 roku.
O Sowietach – ani o fali gwałtów, jaka towarzyszyła ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta