Narody trzymają się mocno
Europa opiera się na geograficznie osadzonych społecznościach, historii, językach i kulturze. Wszelkie próby upakowania tych różnic w jeden państwowy organizm zawsze będą prowadzić do konfliktów.
Obserwując perypetie Unii Europejskiej, która doznała największego kryzysu w swojej historii w chwili, gdy władze Wspólnoty postawiły na ścisłą emigrację, trudno nie uciec od konkluzji, że nie da się stworzyć organizmu wielonarodowego opartego na zasadzie pełnej równości tworzących go narodów. Bo Unia Europejska zamieniona w federacyjne państwo – owe Stany Zjednoczone Europy – byłaby przecież tworem zdominowanym przez najsilniejszych: Niemcy, a może do pewnego stopnia również Francję.
Nie jest to nawet wybór świadomej strategii prymatu największych potęg Europy (choć to także), ale przede wszystkim kwestia dysproporcji ekonomicznych i demograficznych między poszczególnymi narodami, prowadząca do tego, że jedne z nich grają pierwsze skrzypce, a pozostałe muszą tańczyć w takt tej melodii.
Na to wszystko nakładają się jeszcze różnice kulturowe oraz odmienne doświadczenia historyczne. To one w dużym stopniu są odpowiedzialne za Brexit oraz za problemy z integracją naszej części Europy, gdzie potrzeba utrzymania autonomii ma swoje silne uwarunkowania w historii regionu zdominowanego przez lata przez ościenne mocarstwa.
Szczytna idea Unii Europejskiej
Gdyby spojrzeć wstecz i przyjrzeć się państwom federacyjnym istniejącym w przeszłości, nie sposób nie dostrzec, że w większości przypadków rozpadały się one pod wpływem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta