Negocjacje w stolicy, bandy na południu
Zgoda na nowego premiera
Negocjacje w stolicy, bandy na południu
Większość mieszkańców portowego miasta Vlora, nazywanego "bastionem rebelii" nie zamierza złożyć broni. Na wczorajszym mityngu na głównym placu miasta nie zaakceptowano porozumienia podpisanego w poniedziałek przez tzw. Komitet Ocalenia Vlory przy udziale ambasadora Włoch. --Najpierw musi ustąpić prezydent Sali Berisha, potem zastanowimy się, co robić dalej -- przedstawił mi opinię wielu uzbrojonych mieszkańców Vlory 24-letni Dashamir. -- My tu nie mamy żadnych przywódców, każdy jest przywódcą sam dla siebie.
Nastrojów nie uspokoił także kompromis zawarty w stolicy, czyli nominowanie na premiera socjalisty Bashkima Fino. -- Interesują nas dwie rzeczy: dymisja prezydenta i przede wszystkim zwrot naszych pieniędzy -- słyszałem tu od ludzi.
Wczoraj we Vlorze wciąż było słychać strzały z karabinów i moździerzy, które po zmierzchu przerodziły się w bezustanną kanonadę. Według nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta