Fiskus czy boa dusiciel
Kiedy nie wolno odliczać
Fiskus czy boa dusiciel
JANUSZ WODZIńSKI
Podatek od towarów i usług płaci każdy sprzedawca od każdej sprzedaży, bez żadnych wyjątków dla towarów zaopatrzeniowo-inwestycyjnych, dla niektórych podmiotów itp. Aby podatek od podatku, a wraz z nim ceny, nie osiągnęły nieba, sprzedawca może od obciążającego go podatku (należnego) odliczyć podatek, jaki zapłacił nie wprost fiskusowi, ale pośrednio, przez to że kupował towary i usługi obciążone podatkiem (naliczonym) . Taka jest idea VAT i jego fundamentalna zasada, zapisana w art. 19 ust. 1 ustawy z 8 stycznia 1993 r. o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (Dz. U. nr 11, poz. 50 z późn. zm. ). Z jej stosowaniem różnie bywa, bo diabeł tkwi w szczegółach. Odejmowanie podatku naliczonego od należnego nie byłoby zasadą, gdyby nie miało wyjątków. Nasz prawodawca nie mógł się zdecydować, czy zastrzec określenie wyjątków sobie, czy pozwolić na to fiskusowi, czyli praktycznie jego sługom.
W rezultacie część wyjątków ujęto w ustawie, obejmując nimi przedmiotowo towary i usługi służące działalności zwolnionej z podatku, samochody osobowe i ich części, a ostatnio także inne, o ładowności do 500 kg, oraz towary i usługi, których nabycie nie zostało należycie udokumentowane, a także otrzymane darmo....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta