Para buch, śruba w ruch
Gdańska restauracja zakupiła stuletni holownik, będzie pływał z turystami po Motławie. I nie jest to odosobnione przedsięwzięcie, świat coraz żywiej przejawia upodobanie nie tylko do starych samochodów, porcelany, mebli, ale także do zabytkowych parowców.
Halo, straż miejska? Koło plaży pływa wieloryb!". Pięć lat temu, latem, poruszenie wśród turystów w Kołobrzegu wywołał dziwny, ciemny, podłużny kształt pod powierzchnią morza w pobliżu brzegu. Rozeszła się pogłoska, że to olbrzymi martwy wieloryb. Strażacy-nurkowie wyruszyli usunąć truchło. Nie usunęli, bo okazało się, że to zabytkowy parowiec. Ciężki sprzęt podniósł wrak, który wcześniej zabezpieczyli nurkowie. Na brzeg trafiła dobrze zachowana maszyna parowa, imponujący kocioł, śruba i część kadłuba. Wrak spoczywał na głębokości 3 metrów, 150 metrów od brzegu. Historycy ustalają jego tożsamość, ale ten parowiec nie odzyska już życia.
Inaczej może być z podobnym „potworem" znalezionym w mazowieckiej rzece. W miejscowości Bojany, 70 kilometrów od Warszawy, w Bugu odnaleziono wrak parowca z XIX wieku. To prawdopodobnie wrak sowieckiego parowca, kanonierki. Został celowo zatopiony w czasie I wojny światowej przez bolszewików. Teraz powoli staje się atrakcją turystyczną – twierdzą mieszkańcy okolicznych miejscowości.
– O wraku dowiedzieliśmy się przypadkiem w 2014 roku podczas badań archeologicznych, nie były one nastawione na poszukiwanie parowca, tylko sprawdzanie terenu. Pierwsze oględziny przeprowadzili płetwonurkowie. Okazało się, że ktoś próbował wydostać parowiec z wody i został on uszkodzony. Latem poziom wody w Bugu się obniżył i można było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta