Futbol kasą podzielony
Na piłkarską Ligę Mistrzów czekaliśmy 20 lat i gdy się doczekaliśmy, może się okazać, że spotkania Legii Warszawa z Realem Madryt były dla nas jedną z ostatnich tego typu atrakcji. Elita chce grać wyłącznie między sobą, bo tylko na takich meczach można zarobić. Tą samą drogą mogą pójść rozgrywki z udziałem narodowych reprezentacji i wtedy biednych od bogatych definitywnie odgrodzi mur.
Pojedynki z Dawidami miotającymi kamienie z procy żadnemu z Goliatów się nie uśmiechają. Nie dość, że takim kamieniem też można dość boleśnie oberwać (3:3 Legii z Realem w Warszawie), to jeszcze dochody z tej walki dla księgowych są niemal niezauważalne. Tylko nie zagłębiając się w prawdziwą treść kolejnych komunikatów, można mieć złudzenie, że piłka nożna się demokratyzuje.
Do niedawna ostatnim bastionem, gdzie biedny rywalizował z bogatym, był futbol reprezentacyjny. Chociaż i tu nie wszystkim to się podobało. Wystarczy wspomnieć komentarze Cristiano Ronaldo po meczu z Islandią na Euro 2016. Świętujący remis z późniejszym mistrzem Europy przybysze spod koła podbiegunowego zostali przez Portugalczyka potraktowani lekceważąco.
Euro 2016 było pierwszym turniejem o mistrzostwo Starego Kontynentu, na który przyjechały aż 24 zespoły. Przez sito eliminacyjne przebiły się po raz pierwszy Albania, Islandia, Walia, Słowacja i Irlandia Północna. Pięciu debiutantów, a przecież Austria oraz Ukraina poprzednio brały udział w finałach, tylko gdy były gospodarzami imprezy – Austria w 2008 roku, a Ukraina cztery lata temu, gdy organizowała turniej z Polską.
Następne mistrzostwa Europy nie będą miały gospodarza – odbędą się na całym kontynencie: od Baku poprzez Budapeszt i Bilbao aż po Londyn, gdzie na Wembley zostaną rozegrane półfinały i finał. Wszystko oczywiście pod hasłem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta