Muzułmański Harvard
Jeżeli radykalny islamizm zacznie tracić wpływy, to nie za przyczyną starań Zachodu, ale dzięki działalności Al-Azharu – najpotężniejszego uniwersytetu w świecie wyznawców Allaha. Jednak na uczelni liberalna interpretacja zasad wiary wciąż ściera się z tradycyjną.
W upalny dzień grupa dziewcząt ubranych w czarne burki i kolorowe hidżaby mija ogromną bramę zwieńczoną napisem „Al-Azhar" i szybkim krokiem zmierza w stronę budynku Wydziału Nauk Islamskich i Arabskich. Po chwili spóźnione studentki zajmują ostatnie wolne krzesła. Cała sala wykładowa po brzegi wypełniona jest kobietami, które pilnie notują każde słowo starszej profesor. Co jakiś czas nauczycielka groźnym wzrokiem lustruje pomieszczenie i wybiera którąś z uczennic do odpowiedzi.
Po wykładzie kilka z nich zgadza się na rozmowę z amerykańską ekipą telewizyjną. Ghada, zapytana przez dziennikarzy, dlaczego wybrała akurat te studia, uśmiecha się nieśmiało i odpowiada: – Chciałam pogłębić swoją wiedzę religijną. W przyszłości jako nauczycielka akademicka chcę uczyć o prawdzie w wierze i lepiej służyć mojej religii.
Twarzy Rani, którą zapytano o to samo, nie widać, ponieważ skrywa ją czarny nikab. Spuszczając głowę, mówi: – W tym życiu studia dadzą mi wykształcenie i status. Po śmierci zyskam dzięki życiu zgodnie z wolą Boga.
Te dziewczyny wraz z 90 tysiącami innych studentów opuszczą w końcu mury uczelni. Od tego, jak będą nauczani o swojej religii, zależy potem, jak bardzo odporni staną się na propagandę radykałów i jak w przyszłości będzie wyglądał islam. Dlatego na Al-Azharze spoczywa ogromna odpowiedzialność.
Z mongolską pomocą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta