Kościół ponadplemienny
Franciszek zagroził księżom z diecezji Ahiara w Nigerii, że jeśli w ciągu 30 dni nie podporządkują się biskupowi (który na swoje nieszczęście nie pochodzi z plemienia, do którego należy większość duchowieństwa), nie przeproszą i nie zadeklarują pełnego posłuszeństwa papieżowi, zostaną suspendowani.
„Jezus przypomina, że człowiek siejący zgorszenie musi ponieść tego konsekwencje" – oświadczył Ojciec Święty, wyjaśniając, skąd tak surowe podejście.
I zapewne nie byłoby o czym pisać, gdyby nie to, że – na swoją skalę – mamy w Polsce podobny problem. Nie, nie chodzi na szczęście o bunt kapłanów, którzy nie chcą przyjąć biskupa (takie numery zdarzały się wcale nie tak dawno w Szwajcarii czy Austrii, gdzie duchowni nie chcieli konserwatywnych i ortodoksyjnych biskupów, ale nie u nas). Mamy jednak problem z własną plemiennością, którą czasem stawiamy wyżej niż katolickość. A przecież, aby wiara i zaangażowanie społeczno-polityczne były właściwie ustawione, musi istnieć odpowiednia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta