II Rzeczpospolita Żydowska
Nie było żadnych realnych powodów, dla których Żydzi nie mieliby być wiernymi obywatelami II RP. Problem w tym, że znaczna ich większość krańcowo różniła się od polskiej ludności religią, mową i kulturą. Czy państwo powinno było starać się ich na siłę spolonizować?
Po I wojnie światowej granice w Europie Wschodniej zostały określone w ogniu walk, gdy społeczeństwa regionu powstały przeciwko wielonarodowym imperiom. Państwo Romanowów, monarchia Habsburgów i cesarstwo Hohenzollernów niespodziewanie runęły niczym domki z kart. Ludność żydowska nie odgrywała autonomicznej roli na frontach I wojny światowej, jednak za pośrednictwem różnych organizacji usiłowała wywierać wpływ na rywalizujące strony. Niemcy i Austro-Węgry postrzegały Żydów z Europy Wschodniej jako potencjalnego partnera przy wprowadzaniu nowego porządku na dawnych terytoriach carskich, natomiast alianci zachodni za wszelką cenę usiłowali temu zapobiec.
Żydzi dysponowali zatem istotnymi możliwościami negocjacyjnymi, czego rezultatem była deklaracja Arthura Balfoura z 2 listopada 1917 r. Szef dyplomacji Wielkiej Brytanii w piśmie skierowanym do przedstawiciela międzynarodowej Agencji Żydowskiej i przewodniczącego Brytyjskiej Federacji Syjonistycznej Waltera Rothschilda oświadczył, iż „rząd Jego Królewskiej Mości przychylnie zapatruje się na ustanowienie w Palestynie domu dla narodu żydowskiego". Dokument, choć sformułowany tak, by nie stał w sprzeczności z wcześniejszymi obietnicami Brytyjczyków wobec Arabów, został odczytany jako poparcie dla utworzenia w przyszłości państwa żydowskiego na Bliskim Wschodzie. Podobnych sukcesów nie odnotowano w Europie Wschodniej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta