Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nerwowy mężczyzna w białym mustangu

02 września 2017 | Plus Minus
List gończy za Erikiem Starvo Galtem wystawiony 17 kwietnia 1968 r. Wówczas jeszcze śledczy nie wiedzieli, że zabójca Martina Luthera Kinga naprawdę nazywa się James Earl Ray.
źródło: Getty Images
List gończy za Erikiem Starvo Galtem wystawiony 17 kwietnia 1968 r. Wówczas jeszcze śledczy nie wiedzieli, że zabójca Martina Luthera Kinga naprawdę nazywa się James Earl Ray.
źródło: Rzeczpospolita

Kiepsko wykształcony, pozbawiony skrupułów, z odrobiną zwierzęcego sprytu. Ale wiedzieliśmy, że zabójca Martina Luthera Kinga ma jedną słabość: lubi tańczyć.

W waszyngtońskiej siedzibie FBI śledztwo MURKIN przez cały tydzień powoli zmierzało ku dowodowej kulminacji. Tysiące zgromadzonych do tej pory elementów układanki osobno niewiele znaczyły i niczego nie dowodziły, ale wzięte razem zaczęły tworzyć jeden portret i wskazywać na jednego człowieka. Ciągle pojawiały się nowe materiały na jego temat – ta sama rozmazana postać, nerwowy mężczyzna w garniturze, wynajmujący tanie kwatery i jeżdżący białym mustangiem.

Elementy układanki całkiem dosłownie zaczęły tworzyć całość: były teraz rozłożone na jednym stole w ostro oświetlonej sali przesłuchań FBI. Od 4 kwietnia FBI nazbierało oszałamiającą ilość materiału dowodowego – setki najrozmaitszych przedmiotów, które sprawiały wrażenie niepowiązanych ze sobą jak szczątki rozbitego samolotu. Puszka piwa Schlitz. Opakowanie fasoli. Łuska pocisku. Kosmyk włosów. Skrawek papieru. Radio kieszonkowe. Pokwitowanie z odręcznym pismem. Kabel samowyzwalacza. Podgrzewacz do kawy. Plan miasta z zaznaczonymi miejscami. Bokserki. Banknot dwudziestodolarowy. Przenośny telewizor. Lornetka. Butelka francuskiego dressingu do sałatek. Szczoteczka do zębów. Karabin.

Cartha DeLoach zlecił analizę tych materiałów dowodowych swoim najlepszym ludziom, nie tylko od odcisków palców, lecz także od charakteru pisma, analizy włókien, fotografii, promieni ultrafioletowych czy balistyki. Fachowcy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10842

Wydanie: 10842

Zamów abonament