Strzały, które obudziły Słowację
Po superliberalnych reformach Vladimira Mečiara na Słowacji narodziła się klasa nowych kapitalistów. To oni wykreowali Roberta Ficę na przywódcę kraju. Jego partia działa jak spółka, reprezentując interesy oligarchów. Właśnie o powiązaniach polityków z podejrzanymi biznesmenami pisał Ján Kuciak. I zapłacił za to życiem.
Korespondencja z Bratysławy
Na jego biurku pozostał martwy ekran komputera, książka o włoskiej mafii, dwa kubki, w jednym łyżeczka lekko ubrudzona kawą rozpuszczalną. W dużym newsroomie bratysławskiego portalu Aktuality.sk siadywał drugi od okna. Jego teksty o wyłudzaniu VAT, legalizacji brudnych pieniędzy i przyjaźniach polityków z podejrzanymi biznesmenami trafiały do wąskiego grona zainteresowanych Słowaków, którzy i tak mieli wyrobione zdanie o rządzących ich krajem.
Teraz artykuły Jána Kuciaka, 27-letniego dziennikarza śledczego, z którego twarzy prawie nie schodził niewinny uśmiech, mają miliony czytelników, nie tylko na Słowacji. Zwłaszcza ten ostatni, niedokończony, w którym opisywał powiązania premiera Roberta Ficy z Włochami podejrzewanymi o działalność mafijną oraz tolerowany przez władze proceder wyłudzeń unijnych dotacji.
Nikt nie słyszał strzałów, które zabiły Jána Kuciaka w jego domu na prowincji. Ale jego śmierć spowodowała, że o korupcji na Słowacji usłyszały miliony ludzi na świecie.
Mały liczący 5,4 mln mieszkańców kraj na krańcach UE, posługujący się od lat unijną walutą, wydawał się prymusem w regionie, krainą stabilności i spokoju. Teraz przez Słowację przetaczają się wielkie antyrządowe demonstracje, chwieje się scena polityczna. Do dymisji podał się wszechmocny do niedawna szef MSW...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta