Szpiedzy prosto z korpo
To mit, że kapitał nie ma narodowości. Choć zimna wojna oficjalnie zakończyła się ponad ćwierć wieku temu, w dziedzinie szpiegostwa technologicznego mamy prawdziwy boom. Wywiad przemysłowy ściśle wiąże się z militarnym i politycznym.
Amerykanie nie powinni korzystać z produktów i usług chińskich spółek telekomunikacyjnych Huawei i ZTE, gdyż narażają się w ten sposób na inwigilację ze strony tajnych służb Chińskiej Republiki Ludowej – takie ostrzeżenie wygłosili dyrektorzy amerykańskich agencji wywiadowczych i kontrwywiadowczych (m.in. CIA, FBI i NSA) podczas niedawnego wystąpienia przed senacką komisją ds. wywiadu.
– Jesteśmy głęboko zaniepokojeni ryzykiem związanym z tym, że jakakolwiek spółka czy instytucja podporządkowana obcemu rządowi niepodzielającemu naszych wartości może zdobyć taką pozycję w naszych sieciach telekomunikacyjnych, która zapewniłaby jej możliwość wywierania presji lub kontrolowania naszej infrastruktury. A także możliwość złośliwego modyfikowania lub kradzenia informacji. I możliwość niewykrywalnego szpiegowania – stwierdził dyrektor FBI Christopher Wray.
Huawei i ZTE bronią się, że nikt im jak dotąd nie udowodnił, że stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa, choć działają w 170 krajach świata. Zachodnie agencje wywiadowcze już od dawna krzywo patrzą na ich działalność. Np. w 2012 r. tajne służby USA, Kanady i Australii uznały współpracę krajowych firm z Huawei za zagrożenie dla bezpieczeństwa. Naciski polityczne doprowadziły już m.in. do storpedowania umowy Huawei z amerykańskim koncernem telekomunikacyjnym AT&T. Trzeci pod względem wielkości globalny producent smartfonów ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta