Prezydent powinien mieć wpływ na uchwalane prawo
Już w trakcie prac nad ustawą degradacyjną Andrzej Duda zgłaszał konieczność modyfikacji niektórych rozwiązań. Są przecież możliwości, by wyposażyć go w odpowiednie do tego narzędzia – zauważa ekspert.
W ubiegły piątek prezydent RP Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze tzw. ustawy degradacyjnej i skieruje ją do Sejmu w celu ponownego rozpatrzenia. Mówiąc językiem popularnym, ustawa została zawetowana. Pociąga to za sobą poważne prawdopodobieństwo, że ustawa ta, przynajmniej w tej postaci, nie wejdzie w życie.
Motywy decyzji
Dyskusja, która rozgorzała niezwłocznie po wygłoszeniu oświadczenia przez prezydenta, pozwala na podniesienie dwóch istotnych zagadnień, z których każde ma odniesienie konstytucyjne.
Można mieć wrażenie, że wielu spośród wypowiadających się na ten temat krytyków oraz zwolenników weta, nie tylko nie zapoznało się z motywami towarzyszącymi prezydentowi, ale także nie przeczytało samej ustawy. Konieczne wydaje się zastanowienie nad samym modelem odpowiedzialności przyjętym w ustawie. Decyzja prezydenta może być też dobrym punktem wyjścia do dalej idącego namysłu ustrojowego.
Nie ma wątpliwości, że sprawcy czynów opisanych w ustawie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta