Wielka walka o stanowiska
W Alabamie, jak w wielu stanach, we wtorek rozstrzygnie się los tysięcy ludzi: gubernatorów, sędziów, prokuratorów, komisarzy, kuratorów.
Jerzy Haszczyński z Birmingham (Alabama)
– Alabama to od dawna stan, który jest dla innych trendsetterem – mówi „Rzeczpospolitej" Verna Gates, alabamska pisarka i publicystka, niegdyś dziennikarka telewizji CNN. – To w Alabamie zaczęła się amerykańska ekspansja na zachód i wojna domowa, tu w 1861 roku była (w Montgomery) pierwsza stolica Skonfederowanych Stanów Ameryki i doszło do zaprzysiężenia pierwszego prezydenta konfederatów Jeffersona Davisa, tutaj były w XIX wieku targi czarnych niewolników i tutaj w drugiej połowie XX wieku powstał antysegregacjonistyczny ruch obrony praw obywatelskich i działał Kościół Martina Luthera Kinga.
Tematy historyczne pojawiły się i w debatach przed wyborami uzupełniającymi, które w całej Ameryce odbywają się we wtorek, 6 listopada. Przede wszystkim sprawa usuwania pomników konfederatów. Demokratyczny kandydat na gubernatora Walt Maddox domaga się, by decydowały o tym lokalne władze (co oznaczałoby, że w miastach i hrabstwach z większością afroamerykańską zapewne by zniknęły).
Walcząca o reelekcję, Kay Ivey chciałaby, by pozostało tak jak teraz, czyli by decyzja była w rękach władz stanowych, a więc nic by im nie groziło dopóty, dopóki rządzą w Alabamie republikanie (teraz oprócz gubernatora mają też zdecydowaną większość w stanowym Senacie i Izbie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta