Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Znaki towarowe, czyli esperanto handlu

27 grudnia 1993 | Prawo | RA

Znaki towarowe, czyli esperanto handlu

Z dr. Wiesławem Kotarbą, prezesem Urzędu Patentowego, rozmawia Ryszard Andziak

Prof. Ryszard Skubisz, znany ekspert w dziedzinie znaków towarowych, nazywa je esperanto handlu. Znak, podkreśla, sprzedaje towar.

Zrozumiałe, że szybciej znikają towary kojarzące się z określoną firmą, gwarantującą ich wysoką jakość, niźli produkty anonimowe. Te ostatnie nie muszą być gorsze od renomowanych. O zakupie decyduje jednak często wyobrażenie nabywców o pozytywnych cechach produktów oznaczonych danym znakiem.

Jeszcze do niedawna nie liczył się znak, ważne było "zdobycie" czegokolwiek.

Znaki towarowe mają rację bytu w gospodarce rynkowej. Nie jest bowiem sztuką wyprodukowanie towarów, ale ich sprzedaż. Przy wzrastającej konkurencji dbałość firm o odróżnienie ich wyrobów od podobnych na rynku staje się powszechna. W 1988 r. zgłoszono do rejestracji w Urzędzie Patentowym 1132 znaki, w 1990 r. -- 6101, a w minionym -- prawie 13 tys.

W 1991 r. , w stulecie jego podpisania, Polska przystąpiła do porozumienia madryckiego o międzynarodowej rejestracji znaków z 14 kwietnia 1891 r. Jakie jest znaczenie tego aktu?

Znacznie ułatwia i przyśpiesza procedurę zarówno dla zgłoszeń zagranicznych w Polsce, jak i krajowych o rejestrację...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 150

Spis treści
Zamów abonament