Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Moja „Rzeczpospolita”

12 czerwca 2020 | Rzecz o historii | Paweł Łepkowski
źródło: archiwum prywatne
Pierwszy numer gazety „Rzeczpospolita” miał dwa wydania warszawskie  – poranne i wieczorne, w godzinach popołudniowych rozprowadzane były mutacje prowincjonalne w Poznaniu, Krakowie, Lwowie i Wilnie. Gazeta z 15 czerwca 1920 r.  jest dostępna pod adresem: rp.pl/Rzeczpospolita97lat
źródło: Biblioteka Narodowa
Pierwszy numer gazety „Rzeczpospolita” miał dwa wydania warszawskie – poranne i wieczorne, w godzinach popołudniowych rozprowadzane były mutacje prowincjonalne w Poznaniu, Krakowie, Lwowie i Wilnie. Gazeta z 15 czerwca 1920 r. jest dostępna pod adresem: rp.pl/Rzeczpospolita97lat

Chciałem gazety, która wspiera wolny rynek, prywatną własność i przedsiębiorców. To miał być tytuł, który miał wskazywać ich kluczową rolę w rozwoju gospodarczym i cywilizacyjnym – mówi o „Rzeczpospolitej” w stulecie jej powstania Grzegorz Hajdarowicz, właściciel i przewodniczący Rady Nadzorczej Gremi Media SA.

15 czerwca bieżącego roku minie 100 lat od pierwszego wydania dziennika „Rzeczpospolita". Jest to najstarszy wydawany tytuł w Polsce zaraz po „Tygodniku Podhalańskim". Od dziewięciu lat gazeta należy do pana i do udziałowców z Polski i zagranicy. Jak dzisiaj ocenia pan swoją decyzję sprzed blisko dekady? Czy warto było podjąć ryzyko zakupu tej gazety i tytułów jej pokrewnych? Musiał pan od początku pokonać liczne przeszkody, zanim powstał obecny kształt gazety i wydawnictwa.

Wiele razy przez te dziewięć lat zadawałem sobie pytanie, czy było warto. Ale zawsze odpowiedź jest taka sama: tak, zdecydowanie uważam, że było warto. Na pewno nie spodziewałem się takiego ogromu problemów, jakie mnie spotkały. Podpisując umowę w 2011 roku, wydawało mi się, że napotkam tam bardziej przewidywalną załogę, że to wszystko, co jest związane z internetem, będzie działało dużo lepiej, że cały model biznesowy tej firmy będzie przejrzysty i przewidywalny. Okazało się, że to wszystko była nieprawda.

Osoby pracujące, choć podkreślam, że nie wszyscy, były w dużej mierze kompletnie nieprzewidywalne. A internet był w tragicznym stanie. Stąd ten zakup był wyzwaniem, ale i ciekawą przygodą życiową. Dla mnie było to przede wszystkim zmierzenie się z różnymi wyzwaniami. Poznałem mnóstwo fantastycznych ludzi, stanąłem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11682

Wydanie: 11682

Spis treści

Reklama

Nieprzypisane

Zamów abonament