Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Spór z SN przeniósł się do mediów

12 czerwca 2020 | Prawo co dnia | Marek Dobrowolski

Prawidłowa wykładnia ma służyć eliminowaniu luki w prawie, a nie jej tworzeniu. Dotyczy to również wskazania kandydatów na I prezesa SN.

 

Od zakończenia Zgromadzenia Ogólnego SN upłynęło już kilkanaście dni, mimo to nie milknie dyskusja nad jego przebiegiem. Można odnieść wrażenie, że zamknięcie obrad, wybór pięciu kandydatów na I prezesa SN, w końcu powołanie przez prezydenta nowego I prezesa SN niczego nie zmieniło. Spór z sal sądu, w których toczyły się obrady ZO, został jedynie przeniesiony do przestrzeni medialnej.

Dla postronnego obserwatora może to wyglądać tak, jakby ZO nadal trwało, a niektórym trudno było pogodzić się z rozstrzygnięciem prezydenta. Dla innych powodem swoistej kontynuacji debaty jest, jak się wydaje, silne przekonanie o tym, że podjęte decyzje stanowią uprzedmiotowienie SN poprzez jego „polityczne zawładnięcie", a nawet realne niebezpieczeństwo wręcz politycznego sterowania instytucją. W związku z tym należy „bić na alarm", nie bacząc na koszty, tj. pomniejszenie w odbiorze społecznym pozycji, powagi i autorytetu SN. Wrażenie nieustających kłótni w SN stanowi więc niejako „mniejsze zło", koszt jaki nieuchronnie trzeba ponieść dla obrony rzekomo zagrożonej niezależności SN. Wydaje się jednak, że ci wszyscy, którzy tak postrzegają rzeczywistość, powinni – zamiast formułować gołosłowne zarzuty – wskazywać na konkretne przejawy owego uzależnienia SN i dopiero wtedy „podnosić larum". Byłoby to postępowanie bardziej racjonalne. Tyle że obarczone jednym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11682

Wydanie: 11682

Spis treści

Reklama

Nieprzypisane

Zamów abonament