Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Cała tęcza możliwości

22 sierpnia 2020 | Plus Minus

Nobliści ustalają płeć, Węgrzy jedzą sos cygański, Donald Tusk naucza o cnocie, Władimir Władimirowicz płacze, a ruskie trolle razem z nim.

 

Gdyby w Polsce była białoruska wódka, to wznieślibyśmy toast za wolną Białoruś. Z drugiej strony, jakby była, to kasa by poszła do kieszeni Łukaszenki. Tak że białe wino i owoce tylko z Polski. Znaczy toast wznosimy naszą czystą, a zagryzamy kiszonym.

Mamy zresztą wtedy dwie pieczenie na jednym ogniu. 75 procent dochodu z polskiej wódki trafia do budżetu państwa! To znaczy, że picie gorzały jest czynem głęboko patriotycznym!

Tym chętniej spełnimy toast za braci Białorusinów, że z wiarygodnego źródła (znaczy z „Rzeczpospolitej") dowiedzieliśmy się, że ludzie o nieprzeciętnej inteligencji piją więcej od innych. Mieliśmy taką intuicję. I od lat powtarzamy za mistrzem Młynarskim: róbmy swoje!

Ale tak w ogóle to w kwestii Białorusi nie jest nam do śmiechu. Znacie to powiedzenie? Ten się śmieje, kto ostatni Putin.

Łukaszenko rządzi u naszych sąsiadów już 26 lat. I wystarczy. Jeśli nawet w fabryce traktorów gwiżdżą na kołchoźnika wszech...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11742

Wydanie: 11742

Zamów abonament