Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie za późno na miłość

05 września 2020 | Plus Minus
Rzutcy, dowcipni, towarzyscy  – nie chce się wierzyć,  że Jadwiga i Jerzy Tomaszkowie tak wiele przeszli
autor zdjęcia: Monika Odrobińska
źródło: Fotorzepa
Rzutcy, dowcipni, towarzyscy – nie chce się wierzyć, że Jadwiga i Jerzy Tomaszkowie tak wiele przeszli
Występ zespołu tanecznego w Jamnagarze w Indiach, dokąd trafiło wiele dzieci zesłańców. Tancerze ubrani są w stroje ludowe odtworzone przez polskie nauczycielki
źródło: archiwum rodzinne
Występ zespołu tanecznego w Jamnagarze w Indiach, dokąd trafiło wiele dzieci zesłańców. Tancerze ubrani są w stroje ludowe odtworzone przez polskie nauczycielki

80 lat temu zostali wywiezieni na Syberię. Stracili ojców, przeżyli tylko dzięki matkom. Ale ich samych tułaczy los połączył. Po wielu latach, za to trwale.

Jadwiga – rocznik 1928, urodziła się w Brzeżanach na Kresach Wschodnich, których entuzjastką jest do dziś. Gdy miała roczek, jej rodzice przenieśli się do podwarszawskiego Modlina,gdzie tata pułkownik służył w wojsku. – Urodził się na Dzikich Polach, służył w armii carskiej, ale po rewolucji bolszewickiej, w której zamordowali mu rodziców, walczył z bolszewikami – mówi Jadwiga. – Dwa lata później wyjechaliśmy na Lubelszczyznę, gdzie tata został plenipotentem majątku ziemskiego.

Jadzia była jedynaczką, mama więc brała na całe dnie córkę furmana – razem się uczyły, tamta trochę przy nich się podżywiła. Żona hrabiego hodowała konie przeznaczone na wyścigi i dla wojska. – Miałam cztery lata, jak zaczęłam chodzić z tatą na pastwisko – wspomina Jadwiga. – Za każdym razem na mój widok rżał źrebak, który jako jedyny nie dawał się ujeździć. Polubiliśmy się z Irysem. Miałam siedem lat, gdy kiedyś puścili go wolno, a ja go dosiadłam i ujeździłam. Jak się okazało, na swoją zgubę, bo go sprzedano. Nie wiedziałam wtedy, że czekają mnie większe dramaty niż ta strata, a moja umiejętność powożenia końmi jeszcze się przyda mnie i mojej rodzinie.

Pociechą po Irysie była klacz Iberia, którą Jadzia hodowała w nowym majątku ojca pod Krzemieńcem. Przyjeżdżała tam w dni wolne od nauki, tę bowiem rozpoczęła w Krzemieńcu, gdzie mieszkały na co dzień z mamą. W majątku Jadzia miała też...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11754

Wydanie: 11754

Zamów abonament