Gaz do dechy, jedzie budżet!
Wyobraźmy sobie pędzący samochód. Na poboczu znak ograniczenia prędkości. Kierowca jednak nie hamuje! Nawet przyspiesza. Bo uważa, że... to ograniczenie powinno się dostosować do niego, a nie odwrotnie. Prawda, że to absurd? Dokładnie w ten sposób Ministerstwo Finansów chciałoby kierować finansami publicznymi.
Zarządzanie nimi bardzo przypomina prowadzenie samochodu. Lekkomyślność i brawura są przy tym najmniej przydatne. Trzeba uważać na gospodarczych zakrętach, pilnować odległości do najbliższej stacji finansowego paliwa itd. Dlatego są przepisy bezpiecznej jazdy budżetem. 60 proc. PKB – konstytucyjny limit wysokości zadłużenia oraz stabilizująca reguła wydatkowa (SRW). Pierwsze ograniczenie nie pozwala państwu nadmiernie, czyli niebezpiecznie, się zadłużać. Drugie zaś porządkuje jego bieżące wydatki tak, by zagwarantować na koniec roku utrzymanie zadłużenia w ryzach.
Bezpieczna jazda najwyraźniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta