Biden nas nie skrzywdzi
Demokrata miał cięte uwagi pod adresem Polski. Ale jeśli dojdzie do władzy, zasadniczo utrzyma wobec naszego kraju linię Donalda Trumpa.
Polskie władze wolą nikomu nie kibicować przed wyborami 3 listopada w USA. Nasz kraj stawiał na Trumpa, ale szansa, że wygra Joe Biden, jest coraz większa. Warszawa chce się na to przygotować. Choć kandydat demokratów krytykował naruszanie praw osób LGBTQ i praworządności nad Wisłą, jego polityka w głównych punktach relacji z Polską, jak obrona czy energia, się nie zmieni. Definiują ją długofalowe interesy Ameryki.
W 1998 r. to Biden odegrał kluczową rolę w zapewnieniu ratyfikacji przez Senat USA poszerzenia NATO, a w 2014 r. – w zwiększeniu sił amerykańskich nad Wisłą.