Wsparcie włodarzy dla protestów w terenie
Samorządowcy, nawet jeśli nie popierają wznawiania działalności wbrew zakazom covidowym, zgodnie mówią, że rozumieją determinację i frustrację przedsiębiorców. – Ci ludzie często nie mają nic do stracenia – dodają. PIOTR SKWIROWSKI
Na stronie internetowej Karpacza jest licznik strat miasta oraz branży turystycznej. Przekroczył już 100 mln zł. – Licznik pokazuje, ile pieniędzy zostawiliby u nas w sezonie zimowym nasi goście, płacąc za noclegi, posiłki, wyciągi – mówi Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza. Przekonuje, że szacunki strat są bardzo ostrożne. – Przyjęliśmy, że przez 60 dni, od końca zeszłego roku do końca ferii, wynajętych będzie 80 proc. naszych miejsc noclegowych, czyli 15 tys., a turysta zostawi u nas 200 zł dziennie. To wszystko sprawi, że strata miasta i naszej branży turystycznej sięgnie w tym okresie 200 mln zł – tłumaczy burmistrz.
Szczyrk, i działający na jego terenie przedsiębiorcy, nie dostaną tych pieniędzy, bo hotele, pensjonaty, gastronomia i stoki narciarskie z powodu pandemii mają zakaz prowadzenia działalności.
Fala protestów
Zakaz sprawia, że w całym kraju, ale najmocniej na południu, narastają protesty przedsiębiorców przeciwko nałożonym przez rząd obostrzeniom. Przedsiębiorcy mówią, że nie mają już pieniędzy i nie stać ich na to, by dłużej siedzieć bezczynnie w domach....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta