Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Znalazła spokój duszy

05 maja 2021 | Sport | Krzysztof Rawa

Australijka Ashleigh Barty wróciła do gry i kobiecy tenis ma nietypową liderkę: efektownie robiącą swoje na korcie, ale unikającą rozgłosu i blichtru.

 

Nigdy przesadnie nie lubiła opowieści o znaczeniu numerków rankingowych przy nazwisku, ale gdy po rocznym urlopie od tenisa wróciła na zawodowy szlak i zaczęto kwestionować jej numer 1 w klasyfikacji zamrożonej przez koronawirusa, po prostu zrobiła to, co przemawia do wyobraźni najbardziej: wygrała turnieje w Miami i Stuttgarcie.

Udowodniła, że jest, mimo wszelkich wad skrojonego na czasy pandemii rankingu WTA, rzetelną liderką, nawet jeśli Naomi Osaka wygrywa od czasu do czasu bardziej prestiżowe turnieje i zarabia już więcej niż Serena Williams w najlepszych latach.

Sukces w Stuttgarcie, odniesiony w 25. urodziny, miał szczególny smak: dawno nie widziano tam zwycięstwa tenisistki nr 1 (ostatnio – 14 lat temu Justine Henin), jeszcze dłużej nie świętowano wygranej tej samej osoby w singlu i deblu (równie skuteczna była Lindsay Davenport 20 lat temu). Dla Ash Barty porównanie z dwiema dawnymi sławami kortów to jednak tylko kolejny powód do pokazania skromności.

To słowo dobrze definiuje Australijkę, ale są także inne, równie istotne: depresja, własna droga, powroty, rodzina, nawet golf i krykiet. Barty wiele przeszła od czasu, gdy tenisowy świat odkrył, że gdzieś daleko w Queenslandzie jest nastolatka, która może być kolejną australijską mistrzynią...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11953

Wydanie: 11953

Spis treści

Reklama

Komunikaty

Nieprzypisane

Zamów abonament