PiS zbiera „haki” na swoich posłów
Większość Zjednoczonej Prawicy jest minimalna. Będą kolejne odejścia – mówi prof. Wojciech Maksymowicz, Polska 2050.
Dlaczego Jarosław Gowin nie ochronił pana, członka Porozumienia i posła PiS, przed polityką „hakową" partii Jarosława Kaczyńskiego?
Zbieranie i kreowanie „haków" stało się powszechną metodą w PiS. To dotknęło mnie, Jarosława Gowina, ale także wielu innych członków Porozumienia. To zaczęło się przed rokiem, kiedy sprzeciwiliśmy się wyborom kopertowym 10 maja. Ale polityka „hakowa" PiS nie była głównym powodem mojego przejścia do Polski 2050. Sprzeciwiłem się totalnej centralizacji wzorowanej na PRL, którą szykuje nam PiS.
Dlaczego przeszedł pan z Porozumienia, ugrupowania konserwatywnego do Polski 2050, która jest eklektyczna ideowo?
Nigdy nie byłem członkiem PiS. Zacząłem współpracę z Jarosławem Gowinem, gdy był osaczony i próbowano uzyskać większość przeciwko niemu. Wtedy uznałem, że trzeba go wesprzeć, bo to porządny człowiek, a to, co PiS szykowało przeciwko niemu, to draństwo.
Partia Szymona Hołowni jest eklektyczna, ale Polska również. Jestem zdecydowanie przeciwko radykalizmom. To jest dobre dla przyszłości Polski, bo PiS zaproponowało rozwiązania i poruszyło takie sfery życia, które przy następnym politycznym rozdaniu mogą doprowadzić do odwrócenia wielu spraw, czyli np. zupełnej liberalizacji prawa do aborcji i swobody eutanazji. Wtedy potrzebne będzie opamiętanie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta