Pogrzebał relacje z UE przed wyjazdem do Rosji
Emocjonalne wystąpienia Aleksandra Łukaszenki oraz jego najbliższych współpracowników trwały w środę niemal cztery godziny. Nie przyznał się do uprowadzenia w niedzielę pasażerskiego samolotu lecącego z Aten do Wilna w celu zatrzymania opozycyjnego blogera Ramana Pratasiewicza. Oskarżył Zachód o prowadzenie wojny hybrydowej przeciwko Białorusi. – Powinniśmy zrobić wszystko, by nie przekształciła się w wojnę gorącą – mówił.
Zagroził, że w odpowiedzi na zachodnie sankcje Białoruś przestanie powstrzymywać przemyt narkotyków na teren UE oraz nie będzie przeszkadzać przejeżdżającym przez ten kraj nielegalnym migrantom. O napięciu w relacjach z Zachodem ma rozmawiać podczas piątkowego spotkania z Władimirem Putinem.
W środę polski rząd przyjął zakaz wlotu w naszą przestrzeń powietrzną samolotów użytkowanych przez przewoźników z Białorusi. —ru.sz.