Festiwal śpiewanych obietnic
„Bitwa o tron" to wskazówka, jak możemy wygrać konkurs Eurowizji, a przy okazji to ironiczna lekcja historii.
Skoro prezes Jacek Kurski wraz z ekipą TVP bezskutecznie szuka sposobu na europejski sukces, który by go wreszcie w pełni dowartościował, niech uda się do warszawskiego Teatru Syrena. Tam dzięki najnowszej premierze znajdzie odpowiedź.
Muzyczna „Bitwa o tron" to przecież nic innego jak konkurs, ale zorganizowany na takich zasadach, że zawsze gwarantuje nam zwycięstwo. W rywalizacji startują wyłącznie Polacy, choć większość ma zagraniczne paszporty.
Ocenia ich międzynarodowe jury, ale ponieważ uczestnikami są mężczyźni, to zgodnie z powszechnym parytetem sędziowski areopag stanowią wyłącznie kobiety i to wielce kompetentne: Włoszka Bona Sforza, Anna Wazówna ze Szwecji, Maria Kazimiera rodem z Francji oraz caryca Katarzyna. Jednym słowem – przebojowy zespół Spice Queens.
Królewskie obietnice
Głos decydujący – niczym na konkursie Eurowizji – mają jednak widzowie. Nie ci, co prawda, siedzący przed telewizorem, ale na widowni Syreny, a ich opinie podsumowuje, jak zapewniają rapujący gospodarze konkursu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta