Strajk kapłana
Ojciec Adam Szustak, najpopularniejszy polski kaznodzieja, gromadzi w sieci setki tysięcy wiernych. Dla niektórych bywa heretykiem. Czy chce być męczennikiem?
W przeddzień Wigilii 2016 r. udało mu się zrzucić habit, co ogłosił na YouTubie (gdzie jego kanał ma 771 tys. subskrybentów) – jednak nie na stałe, lecz do prania. Cały on: dowcipny i przewrotny, plączący myśli i gubiący tropy. Nie pierwsza i nie ostatnia prowokacja dominikanina. Katolicki komentator Dawid Mysior (45 tys. widzów) opisał tę postawę za pomocą przypowieści o dziesięciu dietetykach, z których dziewięciu zaleca zdrowe odżywianie – wodę, warzywa i owoce, chude mięso; a jeden z przekory sugeruje, że może by sięgnąć po chipsy i colę? Jaki głos miałby wzięcie na YT? Ten oryginalny, którego autor broniłby się, że dzięki niemu więcej ludzi pochyli się nad talerzem, choć nie powiedziałby im całej prawdy – puentuje Mysior. Tym odszczepieńcem w wierze ma być o. Szustak.
Czy ewangelizator bywa heretykiem? „Wiem, że zdarzyło mu się wygłosić treści heretyckie" – mówi Mysior. Skąd to się bierze? „Pytanie zmuszałoby mnie do spekulacji, nie znam odpowiedzi" – konkluduje. I nie podejmuje rozmowy: „więcej woli się nie wypowiadać", bo swoje już powiedział i napisał – włącznie z pismami do przełożonych ojca. Bez efektów.
Szustak to zawodnik wagi ciężkiej: w sporach z Mysiorem mówił o wzajemnym zrozumieniu, by dodać, że nigdy nie użyje wiadomości o prowadzeniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta