Kilka obrazów 11 września
Eksplozje samolotów i walące się w kłębach dymu wieże to najczęściej przypominany widok sprzed 20 lat. Są też inne, prywatne wspomnienia, które dużo mówią o tym, jak przeżyliśmy i zapamiętaliśmy ten dzień.
Wygląda na to, że bezprzedmiotowe były spory o datę początku XXI wieku i trzeciego tysiąclecia naszej ery. Nieważne, czy należy je liczyć od pierwszego dnia stycznia 2000 roku, czy też 2001 roku. Historiozofowie ustalą zapewne ów początek na wtorek, 11 września 2001 roku". To fragment tekstu Macieja Rosalaka, który cztery dni po ataku na nowojorskie wieże World Trade Center, w sobotę 15 września 2001, ukazał się w magazynie „Plus Minus". 20 lat temu dominowało wrażenie, że zamach w Ameryce to zdarzenie, które świat zmieni na długo i bezpowrotnie.
Dwie dekady, jakie minęły od ataków na Nowy Jork, pozwalają spojrzeć na atak terrorystów w Ameryce z większym dystansem. 20 lat to okres, w którym zmienić może się bardzo wiele. W dorosłe życie weszło kolejne pokolenie. O wspomnienia związane z nowojorskim zamachem zapytaliśmy pięć osób z różnych generacji. Każda z nich funkcjonuje w innym środowisku. Wśród nich są Polka mieszkająca na stałe w Anglii, lekarz, nauczycielka, miłośniczka Ameryki. 20 lat temu każdy z naszych rozmówców był w innym momencie życia: od przedszkola, przez szkołę podstawową, zdobywanie pierwszych zawodowych doświadczeń, po rozwój kariery. Przywołują w głowach obraz walących się w kłębach ciemnego dymu wież w nowojorskiej dzielnicy Lower Manhattan. Z tym widokiem przeplatają się ulotne, prywatne obrazy z życia codziennego....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta