Za krótki na Świnoroje
Nawet tego nie potrafił. Po sześciu latach nieustannego zamachiwania się na demokrację i podstawowe prawa człowieka złowrogi Kaczafi wprowadził faszyzm w Lipszczanach, Jamaszach i Jałówce, a i to raczej faszyzm z ludzką twarzą. Co prawda Terecha i Zubacze kwilą pod knutem Kaczora, Bubel gore, ale na Świnoroje cały ten reżim jest już za krótki. Wedle ostatnich danych stan wyjątkowy objął sześćset krów (Jałówki nie licząc), dwieście świń, w tym pięćdziesiąt dwunożnych, trzy żubry, parkę jenotów i leśniczego. Nie oszczędzono również dwóch kościołów, trzech cerkwi oraz domu pomocy społecznej, w którym zabroniono demonstracji oraz zgromadzeń. Cóż, jaki dyktator, taki stan wojenny. A jaki stan wojenny, tacy i bohaterowie.
Bo ci objawili się natychmiast. Szybki Franek wbiegł do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta