Jest super, więc o co mi chodzi
Kiedy słucha się przekazu polskich biskupów z wizyty ad limina, można odnieść wrażenie, że to wszystko było niewinną wizytą grupy starszych panów w Wiecznym Mieście. Plan napięty, odwiedziny w różnych ważnych miejscach, msze święte, a na koniec sympatyczne i ciepłe spotkanie z papieżem.
Jednym słowem: nic się nie stało. Wszystko było cudownie, a atmosfera milutka. I może bym nawet w to uwierzył, gdyby nie raziło to sztucznością. Z wizyt ad limina innych episkopatów wycieka o wiele więcej. Hierarchowie dzielą się słowami papieża, niekiedy zaskakującymi, a niekiedy ostrymi, wiadomo, że w rozmaitych regionach biskupi spotykają się z krytyką. A u nas NIC. Tak jakby to była wycieczka zakładowa, a nie rozmowa o stanie Kościoła. I nawet jeśli któryś z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta