Za rok zjazd z Matterhornu
Jak koniec października, to na lodowcu Rettenbach zaczyna się alpejski Puchar Świata. Przygrywka do sezonu, który ma zacząć przełomowe zmiany w oglądaniu zjazdów i slalomów.
Chłody nachodzą, a z nimi coroczny obowiązek pokazania światu w Soelden, że narciarstwo alpejskie wciąż pozostaje najbardziej interesującą, kolorową i dochodową dyscypliną zimy. Choć świat o tym raczej wie, to dbać o popularność trzeba, gdyż młodzi zapatrzeni są również w narciarstwo ekstremalne, snowboard oraz inne sposoby wykorzystania śniegu i niekoniecznie podzielają opinię, że tylko dwie deski, stok, bramki i zegar wystarczą, by wzbudzać zachwyty i przekonać do naśladowania.
Puchar Świata stał się główną sportową witryną alpejskich miast, ośrodków, producentów sprzętu i organizatorów narciarskiej turystyki, lecz koronawirus pokazał, że ta połączona potęga też nie jest odporna na wstrząsy, a dziś patrzy się ponadto na ślad węglowy pozostawiany przez narciarzy oraz ocenia zaangażowanie działaczy w zapewnienie równości płci, zrównoważonego rozwoju i przejrzystości działania.
W tym roku w Soelden, ze względu na wciąż trwającą pandemię Covid-19, może wciąż najważniejsze będzie bezpieczne przeprowadzenie dwóch slalomów gigantów już z kibicami. Puchar Świata w dalszym ciągu będzie ściśle rozdzielony na strefy: w czerwonej będą poruszali się tylko uczestnicy i kierownicy drużyn, w niebieskiej organizatorzy, obsługa stoku i media, w zielonej turyści narciarscy i kibice. W hotelach narciarze będą mieć własne godziny posiłków i oddzielne piętra....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta