Chiński mędrzec
Finał ATP Tour: drugie zwycięstwo Kafielnikowa i Moi
Chiński mędrzec
M IROSłAW ŻUKOWSKI
z hanoweru
W pierwszym czwartkowym meczu Jewgienij Kafielnikow pokonał Michaela Changa 6:3, 6:0. Mecz trwał 57 minut. Od dawna nikt nie obszedł się z Changiem tak okrutnie. To już drugie zwycięstwo Rosjanina w finale ATP Tour. Po raz pierwszy wygrał Jonas Bjoerkman pokonując Sergi Bruguerę 6:3, 6:1. Z turnieju z powodu kontuzji mięśnia uda wycofał się Greg Rusedski. Zamiast niego z Carlosem Moyą spotkał się wieczorem tenisista rezerwowy, A ustriak Thomas Muster. Moya wygrał 6:2, 6:3. Awans do półfinału zapewnił już sobie tylko Kafielnikow.
Po wygranym meczu z Bjoerkmanem Kafielnikow powiedział, że będąc w takiej formie nie boi się nikogo. Pierwszy przekonał się o tym Chang. "Chyba nie jestem w stanie grać lepiej" -- podsumował Rosjanin swe drugie zwycięstwo. Choć rzeczywiście grał on znakomicie, nie jest to do końca prawda. Gdyby w kilku gemach był mniej rozluźniony, bardziej staranny, sukces byłby jeszcze efektowniejszy. Gdy patrzy się na końcowy wynik, to aż żal Changa, ale konia z rzędem temu, kto w ie, co by się stało, gdyby Kafielnikow prowadząc w pierwszym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta