Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ani Piórex, ani Paradajs

26 listopada 1997 | Media, Internet | KS

MARKETING I REKLAMA

U źródeł nazwy

Ani Piórex, ani Paradajs

KATARZYNA SOKALSKA

Powstawanie nowych nazw marketingowych jest naturalnym wymogiem rynku. Powstają nowe firmy, produkty lub te już istniejące zmieniają swoją tożsamość. Na zachodnich rynkach istnieją wyspecjalizowane agencje, do których mogą zwrócić się klienci, zlecając im "wyprodukowanie" nowej nazwy. Warto wspomnieć Ashton Adams, Yamamoto Moss czy najbardziej chyba znaną agencję z San Francisco -- Name-Lab.

W Polsce tego rodzaju zlecenia realizują często agencje reklamowe, zazwyczaj niestety przy okazji i na marginesie, co niekorzystnie odbija się na produkcie finalnym -- nazwie. Czymże jest nazwa, że specjaliści reklamy, marketingu i public relations zaczynają poświęcać jej coraz więcej uwagi? Sceptycy zawsze powołać mogą się na słowa Julii z dramatu Szekspira: "to, co my nazywamy różą, pod każdą inną nazwą pachniałoby równie słodko". Jednak to z pewnością nie oni są twórcami takich nazw, jak: Volvo, Timex czy Sony.

Można się jednak domyślać, że to im właśnie zawdzięczamy Przedsiębiorstwo Transportowo-Spedycyjne Cementu Luzem, Resmięs, wszelkie Piórexy, Zawtexy, Technotexy i inne tego rodzaju nazewnicze perełki. Na polskim rynku sytuacja jest szczególna. Miniona epoka pozostawiła po sobie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1240

Spis treści
Zamów abonament