Inflacja to argument za PPK
Lada chwila wszyscy pracownicy zostaną automatycznie zapisani do pracowniczych planów kapitałowych. Mogą się z nich wypisać. – Nie ma dziś atrakcyjniejszej formy oszczędzania – mówią jednak eksperci. Radzą pozostanie w PPK.
W ustawie o pracowniczych planach kapitałowych znalazł się zapis, zgodnie z którym co cztery lata pracownicy będą do nich zapisywani automatycznie. Pierwszy taki zapis po uruchomieniu PPK nastąpi w 2023 r. Pracodawcy muszą o tym poinformować swoich pracowników do końca lutego. A od 1 kwietnia będą przekazywać wpłaty do PPK za pracowników, którzy przed tym terminem nie złożą rezygnacji z udziału w tym programie.
W mediach bez trudu można znaleźć zachęty do wycofania się, a nawet ucieczki przed PPK. Jednym z najważniejszych argumentów ma być drożyzna i wysoka inflacja. – W tych czasach liczy się każda złotówka, a udział w PPK zmniejsza pensję pracownika o wysokość wpłaty do tego systemu – argumentują zwolennicy wypisywania się z PPK.
– Czy rzeczywiście warto z nich rezygnować – zapytaliśmy ekspertów.
Warto zostać!
– Warto się zapisać do PPK. Teraz, gdy mamy początek 2023 r. i kilkunastoprocentową inflację, zapisanie się do PPK czy właściwie pozwolenie na zapisanie nas do PPK jest dobrą decyzją – mówi dr Marcin Wojewódka, radca prawny, ekspert Instytutu Emerytalnego. Przyznaje, że krótkoterminowo zapisanie się do PPK oczywiście zmniejsza nasze wynagrodzenie netto, czyli „na rękę”. – Ale przecież nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta