Czy to już zmierzch kompaktów
Polacy nie chcą mieszkać ciasno. Jeśli tylko ich stać, wybierają duże lokale. Problem w tym, że stać ich rzadko.
Jak najwięcej pomieszczeń na jak najmniejszej powierzchni. Trend mieszkaniowych kompaktów utrwalił się w czasie kryzysu. Klienci, którzy zachowali resztki zdolności kredytowej, byli skazani na nieduże lokale.
Sytuacja zacznie się powoli zmieniać. Jak mówił na naszych łamach Robert Stachowiak, prezes SGI, są klienci, którzy chcą łączyć mieszkania, by mieć więcej metrów. Jego zdaniem pokazuje to, w którym kierunku pójdzie rynek.
Ważny adres
Polacy nie chcą mieszkać ciasno. Angelika Kliś, członek zarządu spółki Atal, zaznacza: średnia powierzchnia mieszkań zdecydowanie się zwiększyła. – Klienci cenią sobie wygodę. Jeżeli finanse im pozwalają, to wybierają większe mieszkanie trzypokojowe – np. 70 mkw. – zamiast mniejszego (np. 60 mkw.). Na zmianę podejścia wpłynął też model pracy hybrydowej, czyniąc większe, komfortowe powierzchnie bardziej pożądanymi – mówi Angelika Kliś.
Jednocześnie zastrzega, że wzrost cen nieruchomości i kosztu ich finansowania nie sprzyja odchodzeniu od kompaktów. – Również przepisy i nowe normy, których wprowadzenie się rozważa, mogą nie zadziałać, wbrew intencjom ich autorów, na korzyść klientów – zauważa. – Zatoczymy więc koło i będziemy tak kalkulować metraż, by klientów było stać na własne M. Na takim rynku liczyć się będą przemyślane...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
