Estrada nie dla sztucznej inteligencji
Autorzy i artyści estradowi idą na wojnę z botami. Domagają się zmiany prawa i opłat licencyjnych za korzystanie z ich twórczości przez AI. W USA firmy rozwijające sztuczną inteligencję już usiadły do negocjacji.
Björn Ulvaeus, współzałożyciel zespołu ABBA, chce szybkiego uregulowania kwestii praw autorskich w kontekście „twórczości” generowanej przez zaawansowane algorytmy. W cieniu trwających w Hollywood protestów aktorów i scenarzystów przeciwko AI Międzynarodowa Konfederacja Związków Autorów i Kompozytorów (CISAC), której przewodzi Ulvaeus, opublikowała listę postulatów, które miałyby ochronić twórców przed wykorzystywaniem ich dzieł przez boty. Do ofensywy przystąpił też polski członek CISAC, czyli ZAiKS.
Stowarzyszenie Autorów ZAiKS powołało specjalny zespół roboczy ds. AI. Ma on przygotować rekomendacje i rozwiązania niezbędne do powstania przepisów uwzględniających rolę algorytmów i chroniących prawa autorskie. – Ktoś musi pokazywać inną perspektywę niż big techy – tłumaczy Jerzy Łabuda z stowarzyszenia ZAiKS.