Niemcy nadal czekają
W Bischofshofen najlepszy był Stefan Kraft, ale drugie miejsce Ryoyu Kobayashiego oznaczało końcowy sukces Japończyka, już trzeci w karierze. Polacy – zespołowo dobrze, indywidualnie jeszcze nie.
Kobayashi kiedyś zdobył Złotego Orła, będąc najlepszy w czterech konkursach, teraz też wygrał oryginalnie: cztery razy zajmując drugie miejsce. Andreas Wellinger nie dał rady spełnić niemieckich marzeń, na powtórkę osiągnięcia Svena Hannawalda z 2002 roku trzeba będzie czekać co najmniej 23 lata.
Po startach Polaków wielu wspomnień nie pozostanie, byli w tle popisów Kobayashiego, Wellingera, Stefana Krafta, Anże Laniska i innych. Można jednak uznać, że turniej, zwłaszcza ostatni konkurs, dał im pewne nadzieje na nieodległą przyszłość.
Polskie skoki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta