Inżynierowie żywych tkanek
ZBIGNIEW WOJTASIŃSKI
Sztuczne narządy prawdopodobnie odesłane zostaną do muzeum medycyny. W kilku laboratoriach w USA i Europie powstają sztuczne, ale żywe tkanki: chrząstki, kości, a nawet nerki, wątroby i serca. Uczeni zapowiadają powstanie nowego przemysłu hodowli tkankowych. Menedżerowie już liczą pieniądze, jakie zarobią firmy bioinżynieryjne, które weszły niedawno na giełdę w Nowym Jorku.
Konstruktorzy tkanek od wielu lat potrafią hodować ludzką skórę, wszczepianą ludziom po rozległych oparzeniach lub odniesionych ranach. Hodowle takie prowadzone są rutynowo, często na zamówienie jakiegoś szpitala. Obecnie najbardziej ekscytuje możliwość uzyskania w laboratorium bardziej skomplikowanych tkanek, dotychczas pobieranych wyłącznie ze zwłok. W ośrodku dwóch braci Jaya i Chucka Vacantich w Bostonie hodowanych jest 14 rodzajów "części zamiennych", przygotowywanych do wszczepienia ludziom: nosy, uszy, stawy, kości oraz zastawki serca.
Nowy wspaniały świat
Większość eksperymentów nadal wykonywanych jest na zwierzętach. Ale już niedługo sztucznie wyhodowane małżowiny uszne będą wszczepiane dzieciom, które urodziły się z wadą anatomiczną. Z hodowli tych skorzystają też chirurdzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta