Pułapki bezpośredniego stosowania ustawy zasadniczej
Marek Safjan, prezes Trybunału Konstytucyjnego
Pułapki bezpośredniego stosowania ustawy zasadniczej
Przez dziesiątki lat przedmiotem postulatów tyleż politycznych, co prawnych był problem bezpośredniego stosowania konstytucji. Dekoracyjny charakter Konstytucji PRL, która deklarowała całkiem szeroki zakres praw i wolności obywatelskich, nie budził niczyjej wątpliwości. A jednak próba powołania się na nią budziła podejrzenie i niechęć politycznych decydentów i mogła z ich strony spotkać się z zarzutem demontażu systemu. Jest faktem, że w PRL nikomu nie przychodziło nawet do głowy występować z ideą bezpośredniego rozstrzygania spraw w postępowaniu przed sądem powszechnym czy nawet Sądem Najwyższym na podstawie konstytucji. Ustawa zasadnicza należała w istocie do sfery ideologii i polityki, była w jakimś sensie instrumentem zniewolenia umysłu, skoro stwarzała pozór instytucji i rozwiązań, które nijak się przecież miały do rzeczywistości. Z chwilą rozpoczęcia się ery demokratycznego państwa prawa - i dopiero z tą chwilą - konstytucja stała się integralną częścią systemu prawnego, zaczęła stanowić najważniejszy punkt odniesienia przy ocenie wszelkich innych regulacji prawnych. Stała się hierarchicznie najważniejszym źródłem prawa, a tym samym problem jej bezpośredniego stosowania zmienił całkowicie swoją dotychczasową polityczno-ideologiczną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta