Zbliżenie: Cezary Harasimowicz
Cezary Harasimowicz
Sztuka opowiadania filmów
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
PAWEŁ TOMCZYK
"Bandyta" wyświetlany w niemieckich kinach kończy się inaczej, niż w innych krajach. Bohater nie zabija swego antagonisty, tylko pozwala mu uciec. Zło nie zostaje ukarane. Oburzony Cezary Harasimowicz wycofał z "niemieckiej wersji" filmu swoje nazwisko. W efekcie film - zaproszony na berliński festiwal - nie weźmie w nim udziału, bowiem niemiecki koproducent nie zgadza się, by w jego kraju pokazywano inną niż "jego" wersję.
Jak każdy gaduła lubi opowiadać filmy. Kiedyś opowiadał komuś "Ostatnie zadanie" Hala Ashby'ego, a słuchał tego również człowiek, który ten film już widział i uważał za chałę. Pod koniec stwierdził ze zdziwieniem: "Wiesz, teraz zaczął mi się podobać...".
Dziadek Cezarego Harasimowicza był szwoleżerem i pierwszym polskim medalistą olimpijskim. W 1924 roku w Paryżu rotmistrz Adam Królikiewicz "wyskakał" na koniu Picadorze brąz.
- Zastępował mi ojca, rodzice byli rozwiedzeni. Był surowym, ale wspaniałym przyjacielem. Razem robiliśmy latawce, jeździliśmy na wakacje. Znał na pamięć całego "Pana Tadeusza", potrafił zrobić wszystko. - Harasimowicz wspomina, że bardzo chciał mieć wtedy furażerkę. - Uszył mi ją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta