Nie można zamykać oczu
Nie można zamykać oczu
Rozmowa z Elżbietą Dzikowską i Wiesławą Wierzchowską, kuratorkami wystawy "Ars erotica"
Organizują panie w Muzeum Narodowym w Warszawie olbrzymią wystawę współczesnej polskiej sztuki erotycznej. Zaprosiły panie do współpracy 52 artystów. Skąd ten pomysł?
Wiesława Wierzchowska -- To wymyśliła Elżbieta. Jak zawsze trafiła w dziesiątkę. Miłość i erotyzm to są problemy, które nurtują sztukę od samego początku jej istnienia. By to podkreślić, połączymy na wystawie twórczość współczesnych artystów z najstarszymi, prehistorycznymi zabytkami.
Elżbieta Dzikowska -- Alpinista chodzi po górach dlatego, że one są. Podobnie z nami. Sztuka erotyczna istnieje, więc nie można zamykać oczu i udawać, że jej nie ma. Zwłaszcza że jest to jeden z najważniejszych problemów inspirujących wszystkie muzy, w tym również malarstwo. Poza tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta