Rok wymuszonego pokoju
Choć sytuacja maluje się ponuro, nie można zapominać, że piłka wciąż jest w grze. Amerykanie mogą ustalać z Rosją wiele, ale będą mogli to w pełni wyegzekwować, jeśli Europa zdecyduje się całkowicie odpuścić temat.
Ostatnie 12 miesięcy przyniosły znaczące zmiany w dynamice wojny na Ukrainie. Postępy rosyjskiej armii na froncie, pogłębiające się problemy ukraińskiej armii, jak i zwiększające się zmęczenie Ukraińców oraz wzrastająca temperatura wewnętrznych sporów politycznych nad Dnieprem, a także nowy geopolityczny krajobraz kreślą mało optymistyczny obraz rozwoju wypadków. Jak wygląda sytuacja na Ukrainie w przededniu trzeciej rocznicy rosyjskiej inwazji i co może przynieść czwarty rok tej wojny?
Armia w kryzysie
Ponad 3600 km kw. – tyle terytorium Ukrainy zostało zajęte przez Rosjan w 2024 r. To blisko siedem razy więcej niż w 2023 r. i jest to wartość, która wyraźnie pokazuje, że sytuacja na linii frontu jest coraz mniej korzystna dla Ukrainy. Szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że rosyjskie postępy były – licząc od czerwca 2024 r. – z miesiąca na miesiąc coraz większe. Choć na początku 2025 r. tempo rosyjskiej ekspansji minimalnie spadło, to nadal kosztowało ono Ukrainę utratę kolejnych kilkuset km kw. (w samym styczniu – ok. 500 km kw.). Wiele wskazuje więc na to, że już w tym roku może dojść do decydujących walk w Donbasie, które mogą zakończyć się tak długo wyczekiwanym przez Rosjan „wyzwoleniem” tego regionu.
Pogarszająca się sytuacja na froncie wynika z wielu czynników, choć kluczowy pozostaje jeden – jest to zmęczenie ukraińskich żołnierzy i stały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta