Plama na honorze
35 plagiatów na Akademii Śląskiej
Plama na honorze
Przed dwoma laty władze Śląskiej A kademii Medycznej dowiedziały się o plagiacie, jaki popełnił Andrzej Jendryczko, doktor habilitowany nauk przyrodniczych, do końca 1997 roku samodzielny pracownik nauki tej uczelni. Komisja Dyscyplinarna Akademii powołując się na prawo, sprawę wtedy umorzyła.
Poważnie uczelnia zajęła się sprawą dopiero ostatnio, naciskana m. in. przez dr. Marka Wrońskiego, lekarza klinicystę ze Stanów Zjednoczonych, który trafił na ślad kolejnych kilkudziesięciu plagiatów, jakie popełnił dr Jendryczko. Do dzisiaj dr Wroński odkrył ich 35. Są to prace niemal dosłownie przepisane z naukowych rozpraw angielskich. Prace te podpisywało także pięciu pracowników naukowych Akademii, w tym z tytułami profesorskimi. Od półtora roku dr Jendryczko pracuje