Państwo nie będzie karać za poglądy
Nowe wytyczne prokuratora generalnego mają poprawić jakość prowadzenia postępowań o przestępstwa motywowane uprzedzeniami. To nie zamach na wolność słowa – twierdzi prok. Maciej Młynarczyk, współautor projektu wytycznych.
Prokurator generalny Adam Bodnar wydał niedawno wytyczne dla prokuratorów w zakresie prowadzenia postępowań o przestępstwa motywowane uprzedzeniami. Po co te wytyczne? Czy do tej pory postępowania w takich sprawach były prowadzone nieprawidłowo?
Celem wytycznych jest poprawa jakości procedowania w tych sprawach. Bywają one traktowane jako sprawy drugiej kategorii. Jest kilka jednostek prokuratury w Polsce, które prowadzą je na wysokim poziomie. Ale w wielu wypadkach zarówno sposób procedowania, jak i decyzje końcowe, są nieakceptowalne, a nawet kompromitujące.
Jakie błędy prokuratorów ma pan na myśli?
Pierwszy słaby punkt to nietrafna ocena prawna. Mowa o sytuacjach, w których sprawca nazywa w internecie cały naród „bydłem” i jego wpis ma tysiące odsłon. Prokurator jednak stwierdza brak znamion przestępstwa, bo nie ma dowodów, że chociaż jeden przedstawiciel tego narodu to przeczytał. Tymczasem przepis w ogóle takiego skutku nie wymaga. Drugą słabością jest nieporadność w wykrywaniu sprawcy. Przykład? Sprawca publikuje w mediach społecznościowych tyle swoich danych, że wystarczy je wprowadzić do bazy PESEL i mamy ustaloną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)